MUCHY

big city girl

mam, mam, mam!
zacznę od tego, że płyta jest bardzo przyjemna wizualnie, podobają mi się obrazki w książeczce i oczywiście okładka Smile

co do nowych aranżacji - myślę, że to kwestia czasu i przyzwyczajenia aby je naprawdę polubić. Póki co, nie mogę się przyzwyczaić do nowej wersji Brudnego Śniegu, za to Wyścigi i Zapach Wrzątku są po prostu ge-nial-ne! 111 nie do końca mnie przekonuje, ale myślę, że po prostu muszę się jeszcze osłuchać z całością Smile

Kończąc: płyta jest naprawdę bardzo dobra, czekam na Muchy w wersji live, pozdrawiam Smile

zylka

czeeemu nikt nie staje w obronie '111' ,<< .D

ja mysle, ze to moze byc kierunek rozwoju Much, kawalek 111 rozni sie od rock&rollowej reszty... a inne nie znaczy gorsze ,)

plath

ja będę stać w obronie "111" super kawałek jak i w ogóle cała płyta
czuję się trochę zniesmaczona "brudnym śniegiem" bo taki jakiś dziwny dla mnie jest, wolę starą wersję i to bezapelacyjnie!!!

Osiem

proszę sobie posłuchać 111 Much i 505 Arctic Monkeys.
wynika z tego niewiele, Ale (:

Kosta

stanę w obronie 111, gdyż ten kawałek podoba mi się chyba najbardziej z całej płyty.
no.
wreszcie ją mam. powiem szczerze, że na początku jakoś tak nie mogłam się przekonać, przyzwyczajenie do starych, demowych wersji. ale po jakimś trzecim przesłuchaniu stwierdziłam, że kurde, ta płyta to perełka, zrobi z pewnością furorę.
także - podoba mi się bardzo.

big city girl

Kosta, u mnie było identycznie. Kwestia przyzwyczajenia do nowych aranżacji Smile

zylka

Osieem

wybacz, ale nie moge znalezc zadnych wspolnych punktow laczacyc 505 Monkeyow i 111 Much
moze poza tym, ze oba kawalki sa 12tymi na plytach i je koncza .D ,)

Kosta

tu chyba chodziło o to, że w obu piosenkach jest tak, że są one z początku dosyć powolne, a później następuje taki jeden moment, który zmienia je w szybkie. tak mniej więcej. co nie zmienia faktu, że 111 [a może chodzi o tytuł? Razz

111, 505...] słucham najczęściej, świetne zakończenie płyty, Panowie, pokłon.

plath

zylka, osiem chodziło po prostu o to że i "111" i "505" bardzo miło słucha się Smile

czo nie siostra........?

Osiem

nie chodzi o dogłębną analizę porównawczą. miło się słucha się, podobne tytuły Shocked

i reszta podobnych niepodobieństw.
hej

Kosta

toć mówię, że tytuł. ^^
a końcówka Gornego Tarasu podoba mi się tak, że ojaniemogę [te skrzypce!!!!!!!!].

mona

No, więc przesłuchałam i...
Trochę żal. Zapach wrzątku - moje "ach" i "och" - tutaj trochę... Nie wiem, nie podoba mi się tak bardzo. Galanteria pół na pół, ale nie porywa. Nowa ma fajniejszy refren - fajno, trzeba przyznać ;] Górny taras - stara wersja, zdecydowanie ją wolę, tak samo Brudny Śnieg... Ale ogóle wrażenie - ach, dobre! Very Happy

Fototapeta, 111, Wyścigi to takie wymiatacze... Wymiękam ^^

big city girl

przekonuję się właśnie do 111 - idealna na jesienny poranek, gdy mam deszcz na twarzy i biegnę na tramwaj Smile

ah, no i smyczki w Górnym Tarasie... cudo!

nadzieja

a ja już [ w końcu! Very Happy

] przesłuchałam sobie płytę. i stwierdzam - mniami Very Happy

nic dodać nic ująć. nawet ta 'przesłodzona' galanteria mi się podoba Wink

a 111 - jedna z ulubionych Smile

Kosta

a ja się niedawno zachwycałam fototapetą. świetna piosenka, szczerze.
wyścigi również.
końcówka górnego tarasu jest fenomenalna, z tym drugim głosem.
a najbardziej rozczarował mnie właśnie zapach wrzątku, to jest moja ulubiona muchowa piosenka, a tutaj na tej płycie nie ma tego cudownego klimatu. ale reszta, jak najbardziej, cacy. ^^

carnival kid

a w ogóle coś czuję, że święty mikołaj przyniesie mi muchy :>

już dzisiaj w nocy przyjdzie, przez kominek, okno, wentylator, czy co tam chcecie (bo ja myślałam, że przez taki mały wywietrznik zawsze wchodzi)
a rano mam nadzieję znaleść terroromans :>

(ale by było, jakbym tego nie dostała... Shocked

loool)

i bedę mogła się podzielić wrażeniami i w ogóle.

carnival kid

ha ha ha! <szczwany i prawie że przarażający śmiech> mam płytę!! słucham odkąd wróciłam ze szkoły (tzn... od około godziny tak sumarycznie) i... !!! ładnie ładnie mnie muchy urządziły. teraz będą mi cały czas chodzić w głowie te piosenki.

FOTOTAPETA!! aha, świetne. w zapachu wrzątku "słowa na 'm' " jakie kombinatorskie. galanteria słodziutka... ale do sławetnego 111 jeszcze nie doszłam. wreszcie mogę objąć te genialne zajebiste słowa piosenek.
w ogóle bardzo bardzo mi się podoba. ale się zastanawiam, czy to może dlatego, że jestem taka max szczęśliwa, że wreszcie mam terroromans i może inaczej tego słucham, inaczej na to patrzę. tak czy siak, w tym wszystkim, w tym, że jest czwartek, że się kończy tydzień, w tym jaki ten mijający był fajny, tak mi się podoba terroromans, że ło jezu. :>

książeczka ładna i też mi bardzo pasuje. ale wkurzają mnie te błędy i...o co chodzi, nie ma textu do pięć po wpół? czy ja jestem ślepa?

zylka

ja probuje sie ograniczac w sluchaniu terroromansu, zeby tej plyty po prostu nie 'zajechac'... no, w sensie zeby mi sie nie znudzila bo naprawde szkoda by bylo ,)

wiec sie przerzucilem teraz na nowego Gahana solo, i wrocilem do prehistorii. The Cure - Desintegration, ewentualnie Kombajn z Kurami

carnival kid

cały czas słucham terroromansu i trudno, jak mi się znudzi. bo raczej mi się nie znudzi, przynajmniej mam taką nadzieje ;p (to zdanie nie ma sensu)

111 bardzo bardzo mi się podoba!! podobnie jak też inna nowa piosenka- pięć po wpół. świetne. w ogóle myślałam, że będą mi przeszkadzać nowe aranżacje itp. Ale tak na przekór sobie. Zdziwiłam się siebie, bo naprawdę podobają mi się te nowe wersje. (to zdanie chyba znowu nie ma sensu xD)

aha!! górny taras jak świetnie zrobiony!

carnival kid

nie słuchacie już terroromansu? hehe ;p ;p

ja napiszę, że mi się strasznie podoba tekst do 111. naprawdę cudo. te kręgi na wykładzinie i stereo... aaach. no i co do górnego tarasu to chyba najbardziej mi się podoba jako taka zmieniona piosenka. póki co :>