MUCHY

nadzieja

pisk i orgazm to dopiero był na dickach . oł makabra... :\
pomijając już to, że mikre trzynastki z pierwszego rzędu wpadły w taki szał, że barierka ruszała się na metr do przodu i metr do tyłu.
i pomijając to, że stojąc w pierwszym rzędzie oberwałam barierką w czoło Neutral

i jeszcze te latające majtki :\
w dodatku na koniec kiedy kierowałam się do wyjścia, bo pomyślałam, że wyjdę jako ostatnia, żeby tak fajnie luzem, a tu niespodziwanie wyszedł ktoś z zespołu i cała chmara nastek ruszyła ku scenie. myślałam, że mnie strarują.... :\ Rolling Eyes

nigdy więcej....

big city girl

ale, że dicki i nastolatki?! przecież to powinno być dozwolone od lat 18-stu ;p

zylka

diki wymiatają
widzialem ich drugi raz i ich ubostwiam

w tej libidowej tandencie jest metoda
jezeli chodzi o gruppie dikow to o stokroc wole od gruppie rentona ,D

nadzieja

madzikkk

I właśnie dlatego omijam na każdym koncercie to piszcząco - pogujące gówniarstwo... Confused

nie ma nic gorszego niz te wszystkie małolaty [ a czasem (o zgrozo!!!) studenci] piszczące na widok wokalisty/zespołu/whatever...
I mimo, że ze sceny to pewnie wygląda fajnie, to ja do końca swych dni wolę zostać w cienu niż wleźć w to oko cyklonu...
Noo... tyle wynurzeń natury filofzoficznej Laughing

A teraz Zyłek - jako zadeklarowany fan pana M. szybciutko proszę zdawać mi pokoncertową relację Cool

zylka

Maciej dal rade
byl w formie, chodz gral tylko 45 minut starczylo to na pare jego stylowych odzywek do publiki
np 'kurwa mac, przeciez rozmawialismy o dilejach' (kiedy koncert sie troche przeciągał) ,D

z najnowszego 'matematyka' bylo:
ni siostry ni brata
dwiescie zlotych
andaluzyjskie stelaze
matematyk
wieslaw

bylo takze 'jak ladnie ci w tej sukni' w jeszcze innej wersji
a z archwium to
syf, portfel ojca, irma tine var
i chyba jeszcze kurde cos ale nie pamietam

mi sie osobiscie bardzo podobalo tym bardziej, ze jedynie Homosów brakowalo mi do zdobycia calej trylogii koncertowej M.M ,)

kaizen

dicki są suuuuper! pierwszy mój kontakt z nimi! niezapomniany Smile

a jeszcze później, na tej imprezie do 6, 2 z nich było i tak sobie tańczyliśmy razem, i mi na koniec pomachał jeden tylko ze ja ich nie rozpoznaje to nie wiem który Embarassed

ale, że majtki fruwały?! ja z tyłu siedziałam na tym przyrządzie do nalewania piwa i niby widziałam ale pewnie nie wszystko... Neutral

nadzieja

no kurde... majtki latały. i to takie babcine 'pantalony' - chyba z 4 razy. Rolling Eyes

i w dodatku jeden z nich - nie wiem ktory bo również nie rozróżniam - zakładał je na łepetynę. to w sumie już bardzo ciężko było nie zauważyć Neutral

Kosta

dicki są klawe, widziałam ich na rafinerii, ponoć ucałowania mi przesyłali, coś tak kazziz mówił. tak jak na scenie są jakimś total szałem i w ogóle to face to face są bardzo spokojni. Razz

widzicie, jak muchy nas uwielbiają za to forum x]
a jeśli chodzi o moje niepojechanie to najbardziej [oprócz oczywiście zobaczenia kilku zespołów] żałowałam tej wielkiej forumowej integracji, która jak widać - nie wypaliła. czyli jeszcze mniej żałuje. Razz

kazziz

forumowa integracja - nie mam zastrzeżeń, bo gdzie trzeba było, się zintegrowaliśmy.

powiem tylko tyle.
przespałem 18 godzin w niedzielę/poniedziałek po offfffffie.

nadzieja

powiem tylko tyle. wróciłam do domu o 5.30 w poniedziałek. a o 6 wstawałam do pracy. [jeśli można to nazwać wstawaniem, bo nigdzie spać nie poszłam.]

to wyszły mi jakieś całe 3 godziny snu na sobotę-poniedziałek... Rolling Eyes

BARFLY

jocek

A jeszcze jedna sprawa co do dicków.
Było śmiechowo i tak dalej, ale muszę przyznać, że oi prawie każdy koncert grają tak samo. Byłem na kilku i tylko jeden się różnił od innych, ale to już inna historia. Tak więc trochę zawiedli jak dla mnie...
A integracja... no wiem nie wyszła, ale wszyscy się nagle porozchodzili. Starałem się to ogarnąć, ale sam miałem za dużo na głowie i dałem dupy. Następnym razem będę już nauczony Smile

proszę i pokutę!

zylka

Jacek dawal rade
dostalem od niego najwiecej smsow ,D

jocek

no tak z kazzizem widziałem się średnio co 2h, z Tobą w sobotę ostro smsowałem, ale bardziej głupio mi z powodu Lidki, która przyjechała z Gdańska i należało się jej miłe powitanie, no i z powodu Natalii, która przytargała na plecach żołądkową, a my nie pomogliśmy jej w tym cierpieniu na drogę powrotną...

nadzieja

jacek. powitanie miłe to akurat było. ale po powitaniu [w sensie po koncercie] każdy sobie poszedł w pizdu i miał w dupie cokolwiek [poza ludźmi z którymi przyjechał]
więc jak już mówiłam żyłkowi - mi tam przyszłościowo chyba odechciało się już jakiejkolwiek następnej integracji muchowoforumowej. Rolling Eyes

kaizen

ja kazziza tez często widywałam. nawet wracać z nim miałam ale nie wyszło... no trochę przykro, ze się nie poznaliśmy lepiej, bo tyle o tym mówiliśmy Sad

ale pewnie jeszcze będzie okazja Smile

a żołądkowa w szafie Smile

wypije z klasa za tydz na ognisku Very Happy

zylka

Liiidka

latwo sie zniechecasz..
ja naprawde zapoznalem sie z ludzmi ktorych poznalem
co potwierdzic moze Olga, Jacek, Natalia i Kazi

prawda, prawda? ,D

nadzieja

wiesz co.w sumie średnio mnie to obchodzi to kto się z kim zapoznał i jak się bawił. Razz

czy się łatwo zniechęcam? raczej nie. jeśli widzę choć mały kawałek zainteresowania. a jak ktoś ma totalnie w dupie, to sorry, ale co ma mnie w tym zachęcić.
chyba wychodzę z założenia, że jak nie ten ktoś to inny. jak ktoś ma w dupie to trudno, będzie kto inny kto nie będzie miał.